Moja matka woli kobiety/film/Moja+matka+woli+kobiety-2002-1151762002
pressbook
Rodzina już nie jest tym, czym była
Jest to komedia na temat zupełnie nowych relacji, jakie powstają w miejsce tradycyjnego modelu rodziny – tłumaczyły swe intencje reżyserki filmu. – Chciałyśmy znaleźć odpowiedź na pytanie, jak można przetrwać i zachować psychiczną równowagę w obliczu tych niewątpliwie bardzo gwałtownych zmian. Koncentrujemy uwagę na Elvirze, kobiecie, która dobiega trzydziestki i która ma mnóstwo własnych osobistych problemów. Teraz w dodatku musi stawić czoło zupełnie nowej sytuacji. To skłania ją do zadawania pytań zarówno o to, co ją otacza, jak i o własną tożsamość. Zadawanie pytań i – jeśli trzeba – podważanie dotychczasowych pewników to, naszym zdaniem, jedyna droga, jaką możemy podążać w świecie. I to takim, w którym dawny model rodziny zdecydowanie przestaje funkcjonować. Paris i Fejerman od lat tworzą zgrany duet scenopisarski. Co skłoniło je do reżyserskiego debiutu? To, co zwykle skłania do tego scenarzystów: chęć oddania na ekranie tekstu, w sposób jak najbardziej zbliżony do wymarzonych intencji. Chyba każdy scenarzysta marzy o tym, by zobaczyć historię, którą napisał, opowiedzianą tak, jak powstała w jego wyobraźni – mówiła Fejerman. – Tak naprawdę rzadko kiedy do tego dochodzi. Reżyser obdarzony jest inną wrażliwością i często niechętnie współpracuje ze scenarzystą. W ostatnich latach twórcy kina coraz chętniej sami piszą sobie scenariusze. Sprzedanie scenariusza z zachowaniem jego integralności staje się coraz trudniejsze. Jakie jest zatem wyjście ? Twórczynie filmu nie ukrywały, że ten akurat tekst był im szczególnie bliski. Przywiązały się do postaci. Zresztą korzystały z własnych przeżyć i obserwacji. Nie lękały się, jak wielu scenarzystów debiutujących w nowej roli, pracy z aktorami. Dzięki wieloletniej praktyce teatralnej miały w tej dziedzinie spore doświadczenie. Ich zamiarem było też sportretowanie środowiska, z którego się wywodzą i które dobrze znają: dzieci lewicowych intelektualistów, wychowanych w atmosferze swobody i daleko idącego obyczajowego przyzwolenia. Zdaniem reżyserek, paradoksalnym skutkiem takiego wychowania jest zagubienie i neurotyczne reakcje. Ci ludzie zęsto nie wiedzą, czego naprawdę chcą i co uczyniłoby ich szczęśliwymi – mówiła Paris. Reżyserki podkreślały, że bardzo starały się uniknąć odgórnych założeń, ponieważ film nie jest sprawą abstrakcyjnych idei i błyskotliwych obserwacji, ale wyrazistej fabuły, humoru i prawdziwych emocji. Zdecydowały, że skupią swą uwagę na Elvirze, ich zdaniem – typowej przedstawicielce kobiet naszych czasów, która pragnie być we wszystkim perfekcyjna, ale w rezultacie czuje się przytłoczona problemami w pracy i osobistymi rozterkami. Nic dziwnego, że wiadomość, którą oznajmia im matka, robi właśnie na niej największe wrażenie.
Parada wyrazistych postaci
Postać matki, oprócz samej Elviry, była kluczowa dla autorek filmu. Opisały ją jako osobę zdecydowaną, obdarzoną wielkim poczuciem wewnętrznej wolności. Twierdzą, że ceniona hiszpańska aktorka Rosa Maria Sardá nadała postaci Sofii, w sposób niezwykle naturalny, autorytet i godność. Długo poszukiwały na castingach aktorki do roli nowej partnerki Sofii. W końcu wybór padł na młodą czeską aktorkę Eliskę Sirovą. Zdaniem Fejerman, wniosła ona do tej roli tak potrzebną wiarygodność i emocjonalną głębię. A także młodzieńczy czar i nieodzowny element tajemnicy. Sirova mówiła, że najważniejsze w tej roli było oddanie autentycznego uczucia, i drugorzędne znaczenie miało to, iż rzecz rozgrywa się między kobietami. Sol (Silvia Abascal) to najmłodsza z sióstr, prowokacyjna, stawiająca sprawy wprost. Abascal wniosła do tej roli temperament i mnóstwo swoich pomysłów. Reżyserki wręcz hamowały jej ekspansywność. Zagrała zbuntowaną rockmankę, więc ważnym elementem jej roli był także ekspresyjny śpiew i taniec. Maria Pujalte gra najstarszą siostrę, Jimenę, tkwiącą w niechcianym małżeństwie. Odpowiedzialność za rodzinę zniewala ją. Pujalte podkreślała, że inspirację do roli czerpała bezpośrednio z życia. Znam wiele kobiet w podobnej sytuacji. Można je podziwiać za swoisty heroizm, ale jednocześnie bywają irytujące – mówiła. Przesadna ambicja, twardość – to cechy charakteru ponoć obce aktorce. Jej celem było wydobycie ukrytej wrażliwości postaci. Pisarz Miguel (w tej roli Cisco Amado) to człowiek niewątpliwie bardzo zakochany w Elvirze, niemal wyśniony ideał mężczyzny: przystojny, inteligentny, czuły i pełen zrozumienia. Staje jednak przed nie lada wyzwaniem, gdy jego ukochana zaczyna się zachowywać w sposób – delikatnie mówiąc – coraz bardziej irracjonalny. Amado z doskonałym komediowym wyczuciem starał się oddać nadwyrężony stoicyzm bohatera. Co do Leonor Watling, odtwórczyni roli Elviry, to reżyserki twierdziły, że zaskakiwała ich pozytywnie w każdym ujęciu. Wniosła do tej roli wiele własnych doświadczeń i emocji, a jednocześnie z zadziwiającą lekkością i polotem wydobyła wszelkie niuanse zachowania postaci.
Allen i improwizacja
Reżyserki podkreślały, że nie były niewolniczo przywiązane do tekstu. Dawały aktorom sporo swobody, pozwalały zmieniać dialogi w rozsądnych granicach. Za jeden z głównych celów postawiły czwórce aktorek, by rzeczywiście sprawiały wrażenie rodziny: kobiet kochających się, ale też skłonnych do nieporozumień i naturalnej rywalizacji. W tym celu namawiały je do przypominania sobie własnych rodzinnych doświadczeń. Jednym ze źródeł naszych inspiracji był Woody Allen – tłumaczyły twórczynie filmu. – Oczywiście czujemy się tylko jego skromnymi uczennicami. Zachwyca nas jego zdolność do portretowania ludzi neurotycznych, poddanych wielkomiejskim stresom. My miałyśmy podobne zamiary, choć portretowałyśmy środowisko odmienne kulturowo. Dążyłyśmy jednak do podobnego połączenia czułości i ironii w kreśleniu postaw bohaterów.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.