Właśnie jestem świeżo po obejrzeniu. Końcówka wbiła mnie w fotel.
Kino na czasie, o odpowiedniej temperaturze, trzymające w napięciu przez wszystkie 13 odcinków, może za wyjątkiem kilku minut z finałowego.
Wszystkie motywy hiszpańskiego kina poruszone i wielkie brawo, bo wyszło im to wybitnie.
Kilka wątków otwartych i pytanie, czy zostanie to kontynuowane w 2. sezonie, czy taki był pomysł na ten serial.
Biorąc pod uwagę globalną sytuację, nieprędko możemy spodziewać się drugiego epizodu. A serial na antenie od ponad półroku.
Maria Pedraza 11/10!
Moja subiektywna ocena jest niestety zupełnie odmienna. Początkowo rzeczywiście bardzo podobał mi się serial, ale im dalej w las, tym gorzej.
Rozwleczone do granic wytrzymałości. Nie dość, że az 13 odcinków na tak przewidywalną historię, to jeszcze każdy odcinek ponad godzinę. Szkoda czasu i nerwów.
Większość postaci w filmie ostro irytuje. Za dużo bohaterzenia mocno związanego ze skrajną głupotą.
Bohaterowie co chwilę jadą sami bawić się w śledczych, Policję i jeszcze kto wie w kogo, oczywiście sami, bez wsparcia. Mocno irytujące to było już od połowy sezonu.
Dosłownie zmęczyłem ten serial. Gdyby pojawił się drugi sezon nie będę go raczej oglądał. Jeden główny otwarty wątek (jeden ze zbirów pozostaje wolny) nie jest warty marnowania kolejnych kilkunastu godzin życia.
Zgadzam się, ależ to było nudne i rozwleczone. Jedynym jasnym punktem były liczne tańce toy boyów, no ale to trochę mało żeby uratować poza tym bardzo kiepską produkcję.
Mnie podobała się prawie każda minuta. Trzymający w napięciu całe 13 odcinków. Świetny!